W Serbii przeprowadzono badanie kliniczne, które miało ocenić skuteczność różnych związków magnezu w uzupełnianiu niedoborów tego pierwiastka. 

Kwestia jest kontrowersyjna, bo po pierwsze: producenci różnych preparatów wykorzystują w celach marketingowych różnorodność związków dostarczających magnez, podkreślając ich nierównoważność, po drugie, informacje te żyją potem własnym życiem w internecie, powielane często bezrefleksyjnie lub zniekształcane. 

O co chodzi z różnorodnością form magnezu? Otóż w preparatach mających uzupełniać w naszym organizmie magnez najczęściej nie ma magnezu w formie czystej, tylko znajduje się on w postaci związków – np. z tlenem, z kwasami organicznymi, czy wreszcie w formie chelatów aminokwasowych. W teorii związki te w różnym stopniu przenikają przez błony biologiczne, co można symulować w laboratorium, i stąd producenci lubią powoływać się na takie badania, udowadniając, że postać magnezu w ich preparacie wchłania się lepiej niż u konkurencji. Problem w tym, że… model błony biologicznej w laboratorium to nie jest to samo, co żywy ludzki organizm. W nim zachodzą bowiem procesy znacznie bardziej skomplikowane niż możliwe do zasymulowania na modelu w laboratorium (pisaliśmy o tym już wcześniej). 

Także badania na zwierzętach nie pozwalają wnioskować o przewadze jednej postaci magnezu nad drugą, bo zwierzę… nie jest człowiekiem. Niby oczywiste, ale autorzy wpisów w internecie jakby o tym zapominali. Ewentualne różnice we wchłanialności różnych związków magnezu trzeba ustalać na podstawie badań klinicznych, tj. z udziałem ludzi, i takie badanie właśnie przeprowadzili serbscy naukowcy. 

W badaniu uczestniczyło 61 młodych i ogólnie zdrowych kobiet. Podawano im przez 10 dni różne związki magnezu, organiczne i nieorganiczne. Stopień absorpcji magnezu oceniano w oparciu o jego stężenie we krwi, zarówno całkowite, jak i stężenie magnezu zjonizowanego. Wyniki uzyskano następujące:

  • suplementacja tlenku magnezu zwiększała stężenie magnezu zjonizowanego, jak i odsetek, jaki stanowiło ono wobec całkowitego stężenia magnezu;
  • suplementacja cytrynianu magnezu zwiększała odsetek postaci zjonizowanej, ale zmniejszała, w stosunku do wartości przed suplementacją, całkowite stężenie magnezu;
  • podawanie węglanu magnezu wiązało się z redukcją ilości magnezu zjonizowanego, bez wpływu jednak na całkowite stężenie magnezu.  

Jak interpretować te wyniki? Wbrew pozorom, wcale nie jest to proste, bowiem stężenie magnezu we krwi, nawet z oceną frakcji aktywnej biologicznie (tj. zjonizowanej) niewiele nam mówi o tym, co się dzieje z magnezem w rezerwuarach (np. kościach) ani w jakim stopniu o tempie wchłaniania decyduje ilość transporterów magnezu podlegających ekspresji u danej osoby (a ta jest zmienna). Autorzy uznają wszelako, na podstawie tych obserwacji, że tlenek magnezu ma dobrą biodostępność (a na pewno lepszą, niż można to sądzić po licznych wpisach w internecie). 

Na podstawie

Ivanovic ND, Radosavljevic B, Zekovic M, Korcok D, Ignjatovic S, Djordjevic B, Milinkovic N. Effects of short-term magnesium supplementation on ionized, total magnesium and other relevant electrolytes levels. Biometals. 2022 Jan 18. doi: 10.1007/s10534-022-00363-y. Epub ahead of print. PMID: 35041150.