Naukowcy z Saint Luke’s Mid America Heart Institute w Kansas (USA) podkreślają, jak ważne w profilaktyce i leczeniu chorób o podłożu zapalnym jest utrzymywanie w diecie małej podaży kwasów omega-6 i dużej – kwasów omega-3.
Te same zjawiska, które uczestniczą w rozwoju obrzęku, zaczerwienia i bólu wokół rany czy zapalonego stawu, zachodzić też mogą w innych regionach organizmu. Często niestety subklinicznie, tzn. nie dają objawów, co nie znaczy, że nie szkodzą. Ta idea tzw. tlącego się stanu zapalnego tłumaczy wedle dzisiejszego stanu wiedzy mechanizm rozwoju wielu chorób cywilizacyjnych – miażdżycy, cukrzycy, otyłości, niewydolności serca, zaburzeniach lipidowych, a nawet demencji i depresji.
Mediatory reakcji zapalnej powstają w pierwszej kolejności właśnie z kwasów omega-6 w błonach komórkowych. Popularne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, jak ibuprofen i inne NLPZ (niesteroidowe leki przeciwzapalne) działają właśnie, blokując powstawanie tych mediatorów. Suplementacja kwasów omega-3 działa podobnie, tylko działanie to jest słabsze i rozłożone w czasie. Wraz z jednoczesnym zadbaniem o ograniczenie spożycia kwasów omega-6 wygasza stan zapalny, także ten tlący się w naczyniach, i może przyczyniać się do zapobiegania licznym ciężkim do leczenia chorobom przewlekłym (często przecież śmiertelnym) oraz wspomagać leczenie chorób z autoagresji (np reumatoidalnego zapalenia stawów).
Autorzy objaśniają mechanizmy molekularne stojące za korzystnym działaniem kwasów omega-3 z oleju lnianego czy tłuszczu rybiego, przytaczają badania naukowe, jednak najważniejsze zdanie pada na samym końcu: dieta bogata w kwasy omega-6 będzie miała efekt przeciwny.
Osoby suplementujące kwasy omega-3 powinny więc zdaniem autorów nie osiadać na laurach, a zadbać też o ograniczenie kwasów omega-6 dla uzyskania jeszcze lepszych efektów zdrowotnych.
Na podstawie
Open Heart. 2018 Nov 26;5(2):e000946. Importance of maintaining a low omega-6/omega-3 ratio for reducing inflammation. DiNicolantonio JJ, O’Keefe JH.