Lekarze i biochemicy z Indii pokazali, jak otyłość zmniejsza dostępność witaminy D u dzieci. Ich badanie wspiera zasadę, by u osób otyłych stosować dwukrotnie większe dawki witaminy D niż zalecane.
Reguła ta jest znana od dawna, biorąc jednak pod uwagę, że znakomita większość społeczeństwa nie suplementuje witaminy D mimo wskazań, można śmiało podejrzewać, że wiele osób stosuje ją w zbyt małej dawce.
Witamina D jest rozpuszczalna w tłuszczach i ta jej właściwość sprawia, że u osób z dużą ilością tkanki tłuszczowej jest gromadzona w komórkach obładowanych tłuszczem. Jeśli już tam trafi, nie będzie dostępna dla procesów w innych tkankach, które wymagają jej obecności. Nie pojawi się też w badaniu biochemicznym krwi. Oznacza to, że „zwykła” dawka witaminy D może nie wystarczyć do uzyskania odpowiedniego stężenia jej aktywnej postaci we krwi.
Badacze sprawdzili, jak będzie kształtować się to stężenie po podaniu jednej dawki witaminy D (150 tys. j. doustnie) po tygodniu i po miesiącu u dzieci z prawidłową masą ciała, a jak u otyłych. Okazało się, że w obu tych punktach czasowych stężenie witaminy D – mimo że w obu grupach wzrosło – to u dzieci otyłych było mniej więcej dwukrotnie mniejsze niż u tych z prawidłową masą ciała.
Osoby z nadwagą lub otyłością, jeśli zdecydują suplementować witaminę D, powinny pamiętać, że potrzebują dwukrotnie większych dawek. Te zalecane dla polskiej populacji znajdują się np. w tekście „Ile witaminy D mam suplementować„.
Na podstawie
Eur J Pediatr. 2020 Oct 12. Response to single oral dose vitamin D in obese vs non-obese vitamin D-deficient children. Akshay Tayde et al.