Spektakularne rezultaty profilaktyki z użyciem nutraceutyków opisali niedawno naukowcy z Uniwersytetu „Gabriele d’Annunzio” w Chieti-Pescara (Włochy). Za pomocą dwóch naturalnych wyciągów udało im się cofnąć zwapnienia w tętnicach wieńcowych.
Póki co jest to pierwsze doniesienie o takim działaniu badanych substancji i wymaga weryfikacji w kolejnych badaniach. Otwiera jednak zupełnie nowe perspektywy co do możliwości zapobiegania miażdżycy i jej progresji. Póki co wiemy bowiem, że potężne znaczenie ma dieta, ale zdajemy sobie też sprawę, jak trudna jest zmiana przyzwyczajeń żywieniowych. Powszechnie więc w celu zapobiegania progresji zmian miażdżycowych przez lekarzy stosowane są leki z grupy statyn oraz ewentualnie kwasy omega-3. To badanie jeszcze nie zmieni postępowania klinicznego, ale daje nadzieję, że do armamentu antymiażdżycowego mogą dołączyć nowe naturalne substancje.
W tym badaniu klinicznym sprawdzano wpływ wyciągu z kory sosy nadmorskiej oraz z wąkrotki azjatyckiej. Uczestnikami było 90 mężczyzn z bezobjawowymi zwapnieniami w tętnicach wieńcowych. Podzielono ich na trzy grupy w zależności od stosowanej interwencji:
- leczenie standardowe (grupa kontrolna);
- leczenie standardowe + wyciąg z kory sosny (150 mg dziennie);
- wyciąg z wąkrotki azjatyckiej (450 mg dziennie) + wyciąg z kory sosny.
(Wyciąg z kory sosny dostarcza związków o silnym działaniu antyoksydacyjnym, natomiast wąkrotka jest ziołem wpływającym na czynność ściany naczyniowej, choć raczej jest kojarzona z układem żylnym niż tętnicami). Wszyscy poza tym otrzymywali profilaktycznie aspirynę w dawce 100 mg dziennie.
Po roku w żadnej z grup nie doszło do incydentu sercowo-naczyniowego (tj. zawału, śmierci sercowej, udaru itp.). Świadczy to o tym, że mieliśmy do czynienia z małym zaawansowaniem miażdżycy. W grupie kontrolnej odnotowano trend w kierunku narastania zwapnień po roku (wzrost o blisko 35%), natomiast odwrotne zjawisko zaobserwowano w grupach otrzymujących nutraceutyki: najwyraźniej jednak uwidoczniło się ono w grupie leczenia skojarzonego, gdzie odnotowano spadek uwapnienia naczyń wieńcowych o blisko 10%.
Wskazuje to, że oba wyciągi w skojarzeniu mogą w jakiś nieznany sposób blokować procesy uwapniania tętnic wieńcowych. Dzieje się to stosunkowo szybko (rok w przypadku miażdżycy nie jest wcale długotrwałą perspektywą), natomiast nie jest znane znaczenie kliniczne tego faktu. Nie wiemy jeszcze bowiem, co dokładnie się dzieje w tych naczyniach. W teorii zmniejszenie zwapnień kojarzy się z dobrym efektem, uwapnienie jest bowiem końcowym etapem rozwoju blaszki miażdżycowej. W praktyce koniecznie trzeba będzie potwierdzić, że temu efektowi towarzyszy zmniejszenie ryzyka choroby serca, bo wiadomo dziś, że największym zagrożeniem wcale nie są blaszki uwapnione, tylko tzw. miękkie blaszki miażdżycowe, jeszcze bez wapnia, w których toczy się aktywny proces zapalny – a nie wiemy, jak badane wyciągi nań wpływają (nawet mimo że teoretycznie go powinny wygaszać). Potrzeba więc kolejnych badań klinicznych.
Można za to powiedzieć co innego: nie tylko statynami możemy wpływać na przebieg miażdżycy i przedstawione badanie włoskich uczonych nieźle to obrazuje.
Na podstawie
Minerva Cardioangiol. 2019 Oct 15. Central cardiovascular calcifications: supplementtion with Pycnogenol and Centellicum: variations in 12 months. Hu S, Belcaro G, Cesarone MR, Feragalli B, Cotellese R, Dugall M, Scipione C, Scipione V, Maione C.