Naukowcy z dwóch amerykańskich ośrodków naukowych (Baylor College of Medicine w Houston oraz Weill Cornell Medicine w Nowym Jorku) proponują, by poważnie potraktować ideę wykorzystania w leczeniu nowotworów dużych dawek witaminy C. 

Idea ta ma zarówno zagorzałych zwolenników, jak i przeciwników. Na przeszkodzie w powszechnym wykorzystywaniu witaminy C w tym wskazaniu stoją sprzeczne wyniki dotychczasowych badań. Wbrew opinii niektórych głęboko wierzących w światowy spisek farmaceutyczny mający ukryć cudowną moc witaminy C (i nader często nią handlujących) nie ma niezbitych dowodów, że jakkolwiek podana witamina C likwiduje nowotwory, z drugiej jednak strony – brak dowodów działania nie oznacza też bynajmniej, że jakiekolwiek, choćby nawet słabe, działanie przeciwnowotworowe nie występuje. Aktualnie zresztą na świecie trwa kilkanaście badań klinicznych mających wyjaśnić, czy dożylne wlewy witaminy C poprawiają przeżycie w najróżniejszych nowotworach.

Z jednej strony więc mamy sceptyczny świat naukowy, z drugiej zespoły wierzące, że eksperyment może się udać, z trzeciej wręcz „wyznawców” leczenia z użyciem witaminy C – stanowiska dość odległe. I ten dystans postanowili nieco skrócić autorzy cytowanego artykułu, podsumowując naszą wiedzę o działaniu witaminy C w aspekcie choroby nowotworowej. I tak:

  1. faktycznie w badaniach laboratoryjnych udaje się zabijać komórki nowotworowe za pomocą odpowiednich stężeń witaminy C; szalka laboratoryjnego to jednak nie to samo co żywy organizm (całkiem nieźle zabija się komórki na szalce wodą destylowaną albo zwykłą suszarką);
  2. nie znamy dokładnie mechanizmu, dlaczego witamina C w laboratoriach zabija komórki nowotworowe, natomiast oszczędza zdrowe; samo działanie na nowotwory nie jest też jednolite – pewne komórki reagują na witaminę C bardziej, inne mniej;
  3. witamina C jest naturalnym antyoksydantem, jednak w obecności jonów żelaza (II) zaczyna działać prooksydacyjnie – skutkiem może być wytwarzanie w bezpośredniej okolicy guza nowotworowego wody utlenionej, toksycznej dla komórek – a ponieważ w okolicy guzów, jak i wewnątrz komórek nowotworowych,  często występuje zwiększone stężenie żelaza, reaktywnych form tlenu może się tu wytwarzać więcej niż w innych regionach, co tłumaczyłoby selektywne działanie witaminy C na nowotwory;
  4. komórki nowotworowe mają zwiększone zapotrzebowanie na glukozę z uwagi na przestawienie na metabolizm beztlenowy (tzw. efekt Warburga). Aby zdobyć glukozę, syntetyzują zwiększone ilości transportera GLUT1 – czyli białka, które ma „wciągać” glukozę do wnętrza komórki. Tak się składa, że ten sam transporter „wsysa” też zmetabolizowaną witaminę C, która w komórce ulega procesowi redukcji, likwidując zasoby antyoksydantów. Ich brak jest zabójczy, bo wolne rodniki szkodzą i komórkom zdrowym, i nowotworowym – i to może być kolejny mechanizm wyjaśniający selektywne działanie witaminy C;
  5. może wreszcie witamina C aktywować lub dezaktywować pewne kluczowe białka, których ilość – w wyniku mutacji w materiale genetycznym – w komórkach nowotworowych jest wyraźnie zmniejszona. Są to białka regulujące aktywność poszczególnych genów, w tym tych kluczowych dla rozwoju i przetrwania guza nowotworowego, czyli odpowiadających za kontrolę podziałów komórkowych czy wytwarzanie wokół nowotworu naczyń krwionośnych mających dostarczać mu tlen i glukozę. Zmiana aktywności genów może w teorii zwalniać zapędy nowotworu do dalszego niekontrolowanego rozwoju, co znajduje już potwierdzenie w badaniach przedklinicznych.

Tak wygląda podłoże teoretyczne działania witaminy C na nowotwory. A co mówi praktyka? Tu danych mamy znacznie mniej, ale są niezwykle intrygujące. Wiemy, że:

  • u chorych na nowotwór stężenie witaminy C jest często mniejsze niż u zdrowych równieśników;
  • małe spożycie witaminy C zwiększa ryzyko śmierci z powodu nowotworu;
  • już 100 mg witaminy C dziennie zmniejszało ryzyko rozwoju pewnych nowotworów.

Jak sami autorzy przyznają, dostępne wyniki badań każą przypuszczać o wielkiej wadze codziennej dawki witaminy C dla zachowania zdrowia. Na ustalenie znaczenia dożylnych wlewów witaminy C w chorobie nowotworowej przyjdzie nam jeszcze poczekać, choć zapewne niedługo. Wyniki pierwszych prób klinicznych powinny być dostępne już w najbliższych kilku latach.

Na podstawie

Nat Rev Cancer. 2019 May;19(5):271-282. Targeting cancer vulnerabilities with high-dose vitamin C. Ngo B, Van Riper JM, Cantley LC, Yun J.