Polscy naukowcy z Zakładu Toksykologii i Bioanaliz Śląskiego Uniwersytetu Medycznego zbadali suplementy obecne na polskim rynku pod kątem obecności rtęci. Dwa z nich: jeden zawierający algi z gatunku Chlorella pyrenoidosa, drugi pędy bambusa – zawierają ilość rtęci przekraczającą dopuszczalne stężenia.
Do badania użyto 24 suplementów obecnych na polskim rynku. Najpierw dokładnie je sproszkowano, potem identyfikowano rtęć za pomocą spektrometru masowego. W dwóch już wspomnianych suplementach zawartość rtęci przekraczała dopuszczalny limit 0,10 mg/kg. W pozostałych rtęć była co prawda również obecna, ale ich spożycie nie wiązałoby się z przekroczeniem dopuszczalnej tygodniowej dawki tego metalu ciężkiego.
Autorzy zwracają uwagę na konieczność systematycznych badań jakości suplementów dla bezpieczeństwa konsumentów.
Komentarz
Od czasu słynnego raportu NIK z początków 2017 r. wiadomo, że dostępne w Polsce suplementy mają duży problem z jakością, składem i zanieczyszczeniami. Zacytowana praca to jeszcze przypomina. Autorzy nie biorą pod uwagę, że wiele osób potrafi znacznie przekroczyć dawkowanie zalecane przez producenta, więc poziom rtęci w tych pozornie „bezpieczniejszych” suplementach też może przekroczyć dopuszczalne spożycie. Suplementy muszą więc pochodzić tylko z najlepszych źródeł – gwarantujących ich jakość i podlegających kontroli wyspecjalizowanych agencji, a nie polskich instytucji, które nie mają ani mocy przerobowych, ani wystarczających środków, by zapewnić bezpieczeństwo żywności (nawet tak prostej jak sól drogowa, o przepraszam, kuchenna).
Źródło
Biol Trace Elem Res. 2018 Jan 17. The Content of Mercury in Herbal Dietary Supplements. Brodziak-Dopierała B, Fischer A, Szczelina W, Stojko J.
Odkryj więcej z integmed.pl
Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

