Klasyczny pogląd na nadciśnienie tętnicze łączy jego pojawienie się z nadmiernym zatrzymywaniem soli (NaCl) przez nerki. Stąd też zalecenia, by ograniczać ilość sodu w diecie. Pogląd ten jest coraz częściej ostatnio kwestionowany, a niedawna analiza dużego badania kardiologicznego wskazuje, że znacznie większe znaczenie ma odpowiednia ilość magnezu i potasu.

Takie wnioski przynosi badanie przeprowadzone w ramach kohorty Framingham Offspring Study. Jest to słynna obserwacja kolejnych pokoleń mieszkańców miasta Framingham w USA, którzy są regularnie poddawani ocenie stanu zdrowia od kilkudziesięciu lat, i dzięki temu udaje się wykryć czasem nieoczekiwane korelacje między stylem życia a chorobami. 

Autorzy obecnej analizy przeanalizowali dane o zawartości sodu, potasu i magnezu w diecie przeszło 2 tys. mężczyzn w wieku od 30 do 64 lat i sprawdzili ich korelacje z występowaniem chorób układu krążenia. Okazało się, że spożycie sodu nie wiązało się z ryzykiem sercowo-naczyniowym – to ostatnie nie różniło się w grupach spożywających mniej niż 2,5 g sodu dziennie oraz więcej niż 3,5 g dziennie. 

Nie można jednak było pominąć potasu i magnezu. Grupa o najwyższej ilości potasu w diecie miała ryzyko pojawienia się choroby układu krążenia o 25% mniejsze niż osoby spożywające go najmniej, natomiast w przypadku magnezu różnica ta była jeszcze większa i wynosiła 34%! Możliwe, że ważna jest też zawartość wapnia, ale tu różnice nie osiągnęły istotności statystycznej (warto jednak pamiętać, że ważny jest też stosunek zawartości magnezu do wapnia w diecie, oba minerały powinny być dostarczane w odpowiedniej proporcji). Dalsza analiza zasugerowała wręcz, że im więcej potasu i magnezu przyjmowali badani, tym ryzyko chorób sercowo-naczyniowych było mniejsze, co wskazuje na możliwą zależność liniową. 

Ciekawe są możliwe wytłumaczenia, dlaczego niższe spożycie sodu – mimo oczywistych związków sodu z zatrzymywaniem wody w organizmie – nie przekłada się na ryzyko kardiologiczne. Jedna z hipotez mówi, że zbyt niska zawartość tego minerału w diecie jest dla układu krążenia równie szkodliwa jak jego nadmiar, więc ograniczanie sodu nie przyniesie widocznych korzyści w częstości powikłań sercowo-naczyniowych. 

Magnez, potas, sód i wapń nie są bynajmniej izolowanymi czynnikami, które można „wsypywać” do organizmu i oczekiwać rezultatów. Te pierwiastki krążą w organizmie uwikłane we wzajemne relacje (np. uczestnictwo w pompach jonowych, absolutnie newralgicznych dla życia komórek strukturach) i trudno wyrokować na podstawie teoretycznych rozważań, jak wpływa na zdrowie w długofalowej perspektywie ograniczenie jednego bez uwzględniania zmian w gospodarce drugiego. W ostrych stanach jest to rozpracowane znacznie lepiej. Takie badania jak niniejsze zwracają jednak uwagę na możliwe błędy w rozumowaniu i podkreślają, że dostarczanie w diecie tych „dobrych” minerałów może być ważniejsze, niż ograniczanie (trudne zresztą do przeprowadzenia) tych „złych”. Które zresztą nie muszą być aż takie złe, za jakie się je uważa, zwłaszcza w wieloletniej perspektywie. 

Na podstawie

Pickering RT, Bradlee ML, Singer MR, Moore LL. Higher Intakes of Potassium and Magnesium, but Not Lower Sodium, Reduce Cardiovascular Risk in the Framingham Offspring Study. Nutrients. 2021 Jan 19;13(1):269. doi: 10.3390/nu13010269. PMID: 33477824; PMCID: PMC7832857.