Leczenie niewydolności serca można wesprzeć za pomocą właściwie dobranych nutraceutyków – ogłosili swoje stanowisko eksperci Międzynarodowego Panelu Ekspertów ds. Lipidów. Organizacja ta zrzesza specjalistów kardiologii, dietetyki i chorób metabolicznych z całego świata, w tym z Polski. 

Stanowiska ekspertów czy towarzystw naukowych wyznaczają kierunki postępowania lekarskiego, stąd takie dokumenty są istotne w procesie integracji naturalnych metod innych niż farmakoterapia alopatyczna (zwana często „syntetyczną”) z medycyną „akademicką” czy też praktykowaną w gabinetach lekarskich. Taka integracja jest nieuchronna, bo jednym z poważniejszych problemów związanych z nurtem leczenia naturalnego jest branie nutraceutyków od sasa do lasa, bez specjalnego sensu merytorycznego, bez indywidualnej oceny stanu zdrowia i bez uwzględniania interakcji między suplementami a lekami, a wszystko to może poważnie zaważyć na stanie zdrowia. 

Zwłaszcza jest to istotne w takiej chorobie jak niewydolność serca, która jest skrajnym stanem chorobowym tego narządu – stanem, gdy serce jest tak słabe, że nie jest w stanie przepompowywać potrzebnej ilości krwi i dostarczać tlenu oraz innych substancji narządom i tkankom. Te zaś reagują na te niedobory, wydzielając substancje wpływające na pracę serca, co w warunkach chorobowych tworzy błędne koło, prowadząc do jeszcze większego osłabienia mięśnia sercowego. 

Eksperci dokonali przeglądu badań klinicznych dotyczących zastosowania leków ziołowych i innych nutraceutyków w niewydolności serca i wskazali, że najlepsze dane naukowe dotyczą takich substancji, jak:

  • koenzym Q10 w dawce co najmniej 200 mg dziennie, najlepiej stosowany już we wczesnych stadiach niewydolności serca – może poprawiać wydolność wysiłkową i zmniejszać ryzyko poważnych powikłań, w tym zgonu;
  • ekstrakty flawonoidów z głogu – może poprawiać wydolność fizyczną, zmniejszać duszność i osłabienie, a także częstość występowania kołatań serca; skuteczne dawki to ok. 150-1800 mg dziennie);
  • kwasy omega-3 – poprawiają rokowanie (zmniejszają ryzyko hospitalizacji i zgonu), zwłaszcza u osób po zawale; ostatnie badania wskazują na duże znaczenie w tym aspekcie zwłaszcza kwasu eikozapentaenowego (EPA);
  • L-karnityna – ta substancja uczestnicząca w spalaniu tłuszczów może poprawiać gospodarkę energetyczną komórek mięśnia sercowego i przyczyniać się do poprawy ich kurczliwości; zmniejsza też włóknienie serca, redukuje przewlekły stan zapalny i markery biochemiczne niewydolności serca;
  • witamina D – zdecydowanie powinna być suplementowana u osób z niedoborem tej witaminy; mimo że nie jest znany mechanizm łączący niedobór witaminy D z niewydolnością serca, z badań obserwacyjnych wynika, że jej brak wiąże się z bardziej nasilonymi objawami i gorszym rokowaniem;
  • magnez – jw.;
  • probiotyki – zwłaszcza z rodzaju Lactobacillus, Bifidobacterium oraz S. boulardii; podstawą suplementacji u chorych z niewydolnością serca jest wybitnie zauważalny w tej grupie związek dysbiozy jelitowej z progresją niewydolności serca i wynikami leczenia tejże.

Te wymienione wyżej są na tyle dobrze przebadane, że mogą być ostrożnie dołączane do leczenia niewydolności serca (jako dodatek, ale nie zastępnik leków!). 

Są też i takie nutraceutyki, które teoretycznie kryją potencjał, ale zdaniem autorów danych o nich mamy zbyt mało, by móc tworzyć rekomendacje, i trzeba poczekać na przeprowadzenie badań klinicznych. Należą do nich:

  • buraki i azotany nieorganiczne;
  • L-karnozyna;
  • kakao i gorzka czekolada;
  • witamina B1, B2 i B12;
  • D-ryboza;
  • selen, cynk i miedź.

Na podstawie

Nutr Res Rev. 2020 Mar 16:1-25. Nutraceutical support in heart failure: a position paper of the International Lipid Expert Panel (ILEP). Cicero AFG, Colletti A, von Haehling S, Vinereanu D, Bielecka-Dabrowa A, Sahebkar A, Toth PP, Reiner Ž, Wong ND, Mikhailidis DP, Ferri C, Banach M