W naszej szerokości geograficznej przez co najmniej pół roku nasilenie promieniowania UVB nie wystarcza do wystarczającej syntezy witaminy D. Biorąc pod uwagę, że dodatkowo osłaniamy się przed zimnem, a krainą rybaków pełnomorskich zdecydowanie nie jesteśmy, można uznać, że co najmniej w okresie od jesieni do wiosny powinniśmy suplementować witaminę D. Inaczej po prostu tracimy kości.
Pamiętaj, że codziennie musisz dostarczać co najmniej 600 j.m. witaminy D, a w wieku >70 lat jeszcze więcej, bo 800 j.m. Odpowiada to 15 i 20 mikrogramom dziennie.
Zasadniczo są cztery źródła witaminy D:
– skóra (synteza witaminy D odbywa się w skórze pod wpływem promieni słonecznych, a konkretnie promieni ultrafioletowych UVB);
– żywność naturalna (nie ma wielu naturalnych źródeł witaminy D – należą do nich ryby morskie, np. makrela, łosoś, tran, oraz grzyby shitake);
– żywność wzbogacana przemysłowo w witaminę D (np. nabiał w USA i Kanadzie);
– suplementy diety.
W naszej szerokości geograficznej tylko latem mamy wystarczającą produkcję witaminy D w skórze, a i to tylko wtedy, gdy nie spędzamy większości dnia w biurze, tylko na świeżym powietrzu. Nie spożywamy też tyle ryb, by zapewnić sobie wystarczającą ilość witaminy D. Szeroko reklamowane jajka jako źródło witaminy D zawierają ją, to prawda, ale śmiesznie mało – 20 j.m. na żółtko. Żeby zapewnić sobie właściwą podaż, starsza osoba musiałaby zjeść CODZIENNIE 40 jajek! Nie ma wyjścia, witaminę D powinniśmy suplementować.
Andrzej Balcerzak
Odkryj więcej z integmed.pl
Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

