Specjaliści psychiatrii, w tym oczywiście psychiatrii dziecięciej, z Uniwersytetu w Ordu (Turcja) stwierdzili, że dieta dzieci chorujących na depresję różni się znacząco od diety zdrowych rówieśników – zawiera mniej ważnych dla mózgu witamin.
Trudno jeszcze wyrokować, czy to dieta jest przyczyną depresji, czy też depresja prowadzi do złego odżywiania. Faktem jest, że niedobory witamin warto by uzupełniać, zwłaszcza u dzieci, i zwłaszcza jeśli dzieci te chorują na depresję – istnieje bowiem uzasadnione podejrzenie, że w jakimś stopniu zaburzenia nastroju jednak z dietą są powiązane przyczynowo-skutkowo. Jeśli nie u wszystkich chorych, to u części.
Tureccy naukowcy sprawdzali u pacjentów stężenie we krwi witaminy B12, kwasu foliowego, witaminy oraz homocysteiny, aby ocenić, czy istnieje korelacja tych zmiennych z depresją. W badaniu uczestniczyło 89 dzieci chorych, z przewagą płci żeńskiej (aż 69 chorych) i 43 dzieci z grupy kontrolnej (bez rozpoznania choroby psychicznej), z podobnym stosunkiem płci jak w grupie badanej.
Tylko kwas foliowy nie wykazywał istotnych statystycznie różnic między grupami, choć prawdę mówiąc, był na granicy i śmiało można uznać, że też jest ważnym elementem diety u dzieci z depresją, choć pewnie nie tak ważnym, jak pozostałe. Wykryto bowiem mocno statystycznie istotne różnice stężeń witaminy D, witaminy B12 (były wyraźnie zmniejszone w grupie dzieci chorych) i homocysteiny (istotnie zwiększona). Nasilenie zaburzeń nastroju korelowało ze stężeniem witaminy B12 i witaminy D, jak również stężeniem homocysteiny: niska zawartość witamin oraz duża homocysteina oznaczały poważniejszą chorobę.
Ponieważ witamina B12 i witamina D uczestniczą w funkcjach fizjologicznych mózgu, nie można wykluczyć, że ich niedobory są przyczynowo związane z depresją. Nie wiadomo do końca, skąd niedobór witaminy B12 w tej grupie (do zubożenia zasobów witaminy B12 dochodzi zwykle po bardzo długim czasie niejedzenia mięsa), ale niedobór witaminy D jest w zasadzie powszechny. Obie witaminy trzeba w wypadku niedoborów uzupełniać (kwas foliowy również) z uwagi na ich niezwykle ważne i potrzebne działanie biologiczne – nawet bez zastanawiania się, czy poprawią przebieg depresji, czy nie. Po co? Po to, aby do depresji nie dołączyły inne choroby. A nastrój mogą poprawić swoją drogą, co sugerują pewne badania naukowe.
Związek diety z depresją jest ważnym tematem. Depresja u dzieci staje się powoli problemem cywilizacyjnym, widocznym także w Polsce. Dostęp do psychiatrów dziecięcych jest mocno ograniczony, bo jest ich wielokrotnie za mało w stosunku do liczby chorych dzieci. Równolegle z działaniami farmakologicznymi warto wdrażać interwencje dietetyczne, bo odżywianie dzieci w Polsce jest bardzo dalekie od optymalnego – a to wbrew pozorom zmienić najłatwiej. Znacznie trudniej zmienić sposób radzenia sobie z sytuacjami w rodzinie, w szkole czy w grupie rówieśniczej, a to także powinno być podstawowym działaniem w depresji.
Na podstawie
Child Adolesc Ment Health. 2020 Apr 18. The relationship of severity of depression with homocysteine, folate, vitamin B12, and vitamin D levels in children and adolescents. Esnafoglu E, Ozturan DD.