W czasopiśmie wydawanym przez Międzynarodowe Towarzystwo Dermatologiczne pojawiła się ciekawa praca naukowa, w której wykazano, że trzy pochodzące z Afryki rośliny mają specyficzną właściwość: wybielanie skóry.
Do roślin tych należą: moringa olejodajna (Moringa oleifera, drzewo chrzanowe), kinkeliba (Combretum micranthum) i baobab (Adansonia digitata). Ich zastosowanie w przemyśle kosmetycznym może zastąpić sztuczne składniki. Nie dość, że naturalne, to jeszcze okazały się nietoksyczne dla skóry.
Badacze sprawdzali wpływ olejów i ekstraktów z powyższych roślin na wytwarzanie melaniny (barwnika skóry) przez melanocyty (komórki odpowiadające za jego syntezę) w hodowli zrekonstruowanego ludzkiego naskórka. Po kilkudniowej aplikacji synteza melaniny zmniejszała się o 20-27% (nieco więcej przy skojarzeniu dwóch preparatów, z moringi i baobabu). Efekt ten był większy niż referencyjnego kwasu kojowego, który jest popularną substancją używaną w kosmetykach do wybielania skóry.
Te właściwości moringi czy baobabu opisano w prasie naukowej po raz pierwszy – ciekawe, czy wykorzystają to producenci kremów czy maseczek do twarzy…
Na podstawie
Int J Dermatol. 2020 Feb;59(2):178-183. Skin lightening effect of natural extracts coming from Senegal botanical biodiversity. Zeitoun H et al.